28.02.2015

A Real Hero

muzyka w filmie Drive
fot. materiały prasowe


Drive (2011)
reż. Nicolas Winding Refn
muzyka: Cliff Martinez


Ostatnio podróżowaliśmy z Ivanem Lockiem po Wielkiej Brytanii. Tym razem, zgodnie zapowiedzią, przenosimy się do USA, gdzie tajemniczy kierowca (Ryan Gosling) zabierze nas na przejażdżkę tam, gdzie chyba wolelibyśmy się nie znaleźć...


Produkcja opowiada o milczącym kierowcy-kaskaderze, który od czasu do czasu zajmuje się podwożeniem włamywaczy z miejsca ich zbrodni. Życie mężczyzny zmienia się, gdy poznaje Irene (Carey Mulligan), co skutkuje nieoczekiwanymi poważnymi konsekwencjami.

Film Drive zwraca uwagę tym, jak dobrze jest zrobiony technicznie. Wyważone, harmonijne kadry, zgrabnie przepływają na ekranie, a dźwięk jest doskonale zmontowany. Muzyka płynnie miesza się z dźwiękami diegetycznymi, stopniowo narasta lub cichnie, by idealnie złączyć się z akcją**. 
Paradoksalnie historia tak pełna napięcia, opowiadana jest powoli. Dzięki tej niespiesznie rozwijanej narracji, nagłe brutalne sceny robią wstrząsające wrażenie. 

Atmosfera jest gęsta, do czego przyczynia się muzyka, stworzona przez Cliffa Martineza. Oprócz utworów kompozytora w filmie możemy usłyszeć cztery piosenki, a także Tick Of The Clock zespołu Chromatics.


Najbardziej rozpoznawalną piosenką z Drive jest Nightcall (posłuchaj) francuskiego muzyka o pseudonimie Kavinsky (Vincent Belorgey) i Lovefoxxx. W tym elektronicznym utworze jest coś niepokojącego, tak jak telefon w środku nocy. Tekst można odnieść wprost do głównego bohatera - There's something inside you/ It's hard to explain* - który pozostaje do końca niejednoznaczną postacią. Również piosenka zespołu Desire - A Real Hero świetnie dopełnia filmową historię. Utwór towarzyszy scenie, w której widzimy drivera, spędzającego czas z Irene i jej synem - odtąd już wiemy, że protagonista stanie się opiekunem tej dwójki. 
Wszystkie piosenki mają proste teksty, które mają za zadanie prowadzić wprost do opowiadanej w filmie historii. 

Pozostałe kompozycje klimatyczne, pulsujące dźwięki w Tick Of The Clock (posłuchaj), odwołują się nie tylko do tytułowego zegara, ale brzmią również jak rozpędzający się silnik samochodu.
Narastająca rytmicznie melodia Where's The Deluxe Version? (posłuchaj) jest równocześnie przyjemna i niepokojąca.  Dźwięki w See You In Four (posłuchaj) są złowieszcze, przywodzą na myśl szlifowanie lub ostrzenie czegoś. Pełne napięcia utwory, stanowią kontrast dla wcześniejszych synth popowych piosenek. 
 
Ambientowa muzyka Cliffa Martineza jest hipnotyzująca, sprawdza się nie tylko jako uzupełnienie filmu, lecz także poza obrazem. Album składa się z 19 pozycji.
 

*źródło: http://www.tekstowo.pl/piosenka,kavinsky,nightcall.html
** Dla lepszych słuchowych wrażeń, polecam oglądać film z pomocą dobrych słuchawek. :)

P.S. Już wkrótce pierwsza część nowego rankingu, a także wpis o muzyce z Grand Budapest Hotel, która wygrała Oscara. Jeżeli chcecie być na bieżąco polubcie fanpage Muza z kadru!